- Jestem pewny, że są nowe taśmy. Są taśmy, które być może ujrzą światło dzienne w najbliższym czasie - powiedział Stanisław Wziątek, poseł SLD, wiceszef sejmowej speckomisji.

- Jestem pewny, że są nowe taśmy. Są taśmy, które być może ujrzą światło dzienne w najbliższym czasie - powiedział poseł SLD.

Dodał, że jego przekonanie, iż pojawią się kolejne nagrania, "wynika z analizy sytuacji". - To, co zostało ujawnione, to jest jedna część, a na tzw. rynku chodzą inne - powiedział Wziątek.

Odnosząc się do rekonstrukcji rządu, Wziątek powiedział, że Kopacz boi się przegrać wybory i robi wszystko, aby do tego nie doszło.

- Ten ruch jest jednak niewiarygodny - ocenił. Tym bardziej, że jak stwierdził, dymisje powinny były nastąpić w ubiegłym roku, kiedy wybuchła afera podsłuchowa.

Poseł skrytykował też premier Kopacz za to, że powinna kontrolować służby specjalne, ale nie robi tego skutecznie.

- Służby powinny być koordynowane i funkcjonować w oparciu o taką rację stanu, której ma strzec pani premier jako szefowa kolegium ds. służb specjalnych, a pani premier nie ma na to czasu, pan premier Tusk nie miał serca - ocenił poseł SLD.