Afera podsłuchowa wybuchła przed rokiem, ale dopiero teraz wstrząsnęła obozem władzy. Jak przebiegały dwie doby, które doprowadziły do głębokiej rekonstrukcji rządu.
Poniedziałek 8 czerwca wieczorem
Na Facebookowym profilu Zbigniewa Stonogi ten kontrowersyjny przedsiębiorca i bloger z ambicjami politycznymi zaczyna publikować, strona po stronie, fotografie kilkunastu tomów akt ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej.
Na 2,5 tys. stron znajdują się nie tylko zeznania kilkudziesięciu świadków, ale także zdjęcia urządzeń podsłuchowych, adresy, dane osobowe, takie jak PESEL czy numer dowodu najważniejszych osób w państwie, w tym m.in. szefa CBA Pawła Wojtunika.
W ciągu nocy wiadomość o aktach obiega najpierw media społecznościowe, a potem serwisy informacyjne.
Wtorek, 9 czerwca rano
O wycieku akt mówią wszystkie poranne serwisy.
Prokuratura Generalna za pośrednictwem Twittera wyjaśniła, że na podstawie art. 156 par. 1 kodeksu postępowania karnego „stronom (podejrzanym i pokrzywdzonym), pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta sprawy i daje możność sporządzenia z nich odpisów (sporządzenia kopii). Udostępnienie akt sprawy lub sporządzenie ich kopii nie oznacza jednak zgody na ich upublicznienie” – dodawała Prokuratura Generalna.
– Już wczoraj w nocy rozmawiałem na ten temat z prokuratorem Seremetem. Obaj się zgodziliśmy, że tutaj czynności są niezbędne. Rozmawiałem także z szefem ABW, bo proszę pamiętać, że w tej sprawie czynności prowadziło ABW. Prosiłem szefa ABW o bardzo pilną analizę, czy ujawnione tam informacje o funkcjonariuszach, ich adresy, ich nazwiska nie zagrażają dzisiejszej pracy służb – tak w radiu RMF stwierdził rano Jacek Cichocki, do wczoraj koordynator służb specjalnych, dodając, że jego zdaniem to „największy tego typu wyciek z akt śledztwa w polskiej historii”.
godz. 11.00
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga potwierdza, że ujawniono materiały z 13 tomów akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej spośród ponad 20 tomów, jakie liczy ta sprawa. Zapowiada wszczęcie śledztwa w sprawie upublicznienia akt prokuratorskich.
Zbigniew Stonoga mówi dziennikarzom, że zdjęcia akt „od kilku dni latały po chińskich serwerach”, a on je tylko zebrał i upublicznił.
godz. 12.00
Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak informuje, że śledczy za pośrednictwem policji podjęli próbę zablokowania strony Stonogi na Facebooku, ale się nie udała. Według „Gazety Wyborczej” błędem było to, że policja próbowała to zrobić przez swojego oficera łącznikowego w Stanach Zjednoczonych, mimo że serwis ma swoje przedstawicielstwo w Polsce.
Premier Ewa Kopacz spotyka się z ministrami: spraw wewnętrznych, obrony narodowej, sprawiedliwości oraz prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Seremet zobowiązuje się do przedstawienia następnego dnia w Sejmie informacji o wycieku.
PiS domaga się komisji śledczej w sprawie afery.
Popołudnie
Zbigniew Stonoga zostaje zatrzymany w sprawie publicznego rozpowszechniania wiadomości ze śledztwa dotyczącego podsłuchów – poinformowała prokuratura. Jego mieszkanie zostało przeszukane.
Po kilku godzinach, po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu ujawnienia tajemnicy śledztwa, Zbigniew Stonoga zostaje wypuszczony. Prosi dziennikarzy, by mimo postawienia mu zarzutów wciąż posługiwali się jego pełnym nazwiskiem.
Środa
Południe
Prokurator generalny Andrzej Seremet przedstawia w Sejmie informacje dotyczące ujawnienia akt. Stwierdza, że „nieuprawnione jest nazywanie tych zdarzeń przeciekiem. Prawo nakazuje udostępnienie stronom postępowania akt śledztwa. Strony mogą sporządzać fotokopie aktu”.
Strony, na których umieszczone były zdjęcia dokumentów ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej, zostały zablokowane – informuje Facebook Polska. Niemal równolegle Stonoga poinformował na Facebooku, że trwają przeszukania we wszystkich oddziałach jego firmy.
Prokuratura zabezpieczyła twarde dyski Stonogi i wie już, kto skopiował akta. Radio Zet potwierdziło, że zdjęcia robili aplikanci adwokata Marka Falenty (głównego podejrzanego o zlecenie nagrań).
Bartłomiej Sienkiewicz, czyli szef MSW z czasów nagrań, ogłasza, że wycofuje się z życia politycznego.
Popołudnie
Premier Ewa Kopacz informuje o rezygnacji ministrów i wiceministrów związanych z aferą taśmową.
Niedługo później o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu informuje Radosław Sikorski.

Kim jest Zbigniew Stonoga? "Mszczę się i nie spocznę, aż nie zobaczę głów moich wrogów"

Tak, poszedłem na wojnę. Mszczę się i nie spocznę, aż nie zobaczę głów moich wrogów”
Już się powygłupiałem, pokląłem. Teraz będę pokazywał tylko poważną twarz, oblicze właściwe człowiekowi, jakim faktycznie jestem”
Mam ambicję, aby pociągnąć za sobą ludzi, pokazać im drogę. Żeby nie musieli tkwić na kolanach, ale żeby zaczęli działać”
Wmawia nam się na co dzień, że polskość i Polska to rzecz niemodna, a tymczasem to nasza najcudowniejsza i najpiękniejsza ojczyzna”
Kiedy merytoryczne pisma nie dają efektów, piszę do Zbigniewa Ziobry, wtedy ministra sprawiedliwości, a zaczynam od „Wy w k...wę j...ne złodzieje, zajmijcie się moją sprawą”
Akcja z filmem, na którym bluzgam na policjanta, nie była zrobiona z wyrachowaniem. Wszystko poszło na emocjach, na wielkim w...wie”
Kiedy widziałem, że sąd jest do mnie uprzedzony, zaraz zaczynałem obrażać. »Ty ch...ju« – krzyczałem na sędziego. A potem donosiłem na siebie do prokuratury. Sędzia, jako pokrzywdzony, musiał zostać wyłączony ze sprawy. Kosztowny, ale skuteczny sposób na dochodzenie sprawiedliwości”