Polityk odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy stwierdziła wczoraj, że pomysł z pomnikiem świateł przypomina jej pomysł podobny do tego, co było na wiecach NSDAP.
W opinii Brudzińskiego, jeśli Gronkiewicz-Waltz używa takich porównań do stosunku do inicjatywy artystycznej i części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, to rodzi się pytanie, czy to "głupota czy próba wywołania politycznej awantury".
- Od kilkunastu dni słyszymy o rozpaczliwej próbie sztabowców Platformy i Bronisława Komorowskiego walenia kijem w klatkę, żeby małpy się odezwały - dodał.