Apeluję, by związkowcy zamierzający blokować drogi nie utrudnili życia innym obywatelom. Bez współpracy z resortem ich sprawa będzie stała w miejscu - twierdzi minister rolnictwa Marek Sawicki.

Jednocześnie zaprasza organizacje rolnicze do dyskusji przy stole, nie na ulicach. Podkreśla, że część z nich bez podejmowania dialogu zdecydowała się blokować trasy. Jednocześnie zaprasza wszystkich na rozmowy i podkreśla, że drzwi ministerstwa są cały czas otwarte.

Polityk PSL na krótkiej konferencji nie odniósł się wprost do wysłanego dziś pisma od rolniczego OPZZ. Związek ponownie prosił o rekompensaty z uwagi na szkody łowieckie oraz o dopłaty do produkcji niektórych surowców. Pomoc jest niemożliwa - dodaje Sawicki. Byłaby sprzeczna z zasadami Wspólnej Polityki Rolnej. To jeden z filarów tego segmentu gospodarki w ramach zjednoczonej Europy. Żadne państwo nie może oddzielnie udzielać takiej pomocy.

Najbliższe konsultacje przedstawicieli branży z ministrem odbywać się będą w środę. Zgodnie z zapowiedziami pikietujących, wówczas do Warszawy zjechać mają także protestujący rolnicy.