Sławomir Izdebski zaznaczył, że rolnicy nie chcą tego protestu i jest on ostatecznością. Winą za niego obarcza ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Rolnicy zamierzają jutro utrudnić ruch w Warszawie. Związkowcy apelują do ministra o rekompensaty z uwagi na szkody łowieckie oraz o dopłaty do produkcji niektórych surowców. Postulatem podnoszonym przez rolników z regionu zachodniopomorskiego jest również ochrona polskiej ziemi przed wykupem przez zagraniczny kapitał.