Według nieoficjalnych informacji, z dokumentu wynika, że władze RPA wyraziły zgodę tylko na ściganie gangstera w sprawie dwóch uprowadzeń dla okupu. Prawdopodobnie w RPA w ogóle nie rozpoznano wniosków sądów o możliwość sądzenia „Grafa” za kierowanie zabójstwem Piotra Głowali i porwań biznesmenów. Oznacza to, że w Polsce nie może on odpowiadać za inne przestępstwa, niż te zarzucane mu w liście gończym wydanym przez Prokuraturę Apelacyjną. Jeżeli nie dostaniemy takiej zgody, „Graf” uniknie odpowiedzialności za najpoważniejsze przestępstwa - mówi tvp.info jeden ze śledczych zajmujący się Januszem G.

W grudniu 2014 roku władze Republiki Południowej Afryki wydały Polsce Janusza G. ps. Graf, uważanego za jednego z najgroźniejszych polskich gangsterów. W naszym kraju „Graf” był sądzony za wymuszenia, handel narkotykami, zabójstwo i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.

We wrześniu władze RPA sugerowały, że procedura przekazania gangstera może potrwać nawet kilka lat. Na przełomie października i listopada polscy prokuratorzy usłyszeli nagle obietnicę niezwłocznego wydania G. Boss jest już w polskim areszcie. Będzie w nim siedział co najmniej do marca. Potem może odzyskać wolność.