Bezzałogowa miniłódź podwodna poszuka na Oceanie Indyjskim wraku zaginionego Boeinga linii Malaysian Airlines. Poinformował o tym szef australijskiej ekipy poszukiwawczej Angus Houston.

Łódź Bluefin 21 to żółta pięciometrowej długości tuba ze śrubą napędową z tyłu. Waży 750 kilogramów i może badać dno na głębokości 4500 metrów; to właśnie z tej głębokości wcześniej zostały wysłane sygnały charakterystyczne dla czarnych skrzynek. „Bluefin 21 wyposażony jest w sonar. Każda misja potrwa dobę: dwie godziny na zanurzenie, szesnaście na poszukiwanie, dwie na wynurzenie i cztery na skopiowanie danych” - mówił Angus Houston podczas transmitowanej przez australijską telewizję publiczną ABC konferencji prasowej. Dodał, że poprzednia taka akcja z 2009 roku, kiedy to poszukiwano zaginionego nad Atlantykiem samolotu linii Air France, trwała dwa lata.

Według premiera Malezji, ósmego marca boeing spadł do Oceanu Indyjskiego i żadna z 239 osób na pokładzie nie przeżyła. Ciągle nie wiadomo, dlaczego piloci, którzy mieli lecieć z Kuala Lumpur do Pekinu, zboczyli z kursu.