Wiktor Janukowycz wyznaczył nowego szefa swojej administracji. Został nim Andrij Klujew - dotychczasowy sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest on oskarżany o przyczynienie się do krwawej pacyfikacji protestów na Majdanie w listopadzie ubiegłego roku.

Dotychczasowy szef administracji był postrzegany jako umiarkowany liberał. To Andrij Klujew, według niektórych ukraińskich mediów, miał domagać się rozgonienia protestu studentów na Majdanie. Domagali się wznowienia procesu euro integracji. Pretekstem do pacyfikacji miała być instalacja na Majdanie Bożonarodzeniowej choinki.
30 listopada ubiegłego roku w nocy oddziały Berkutu krwawo rozprawiły się z protestującą młodzieżą. To wzburzyło ukraińską opinię publiczną. Protesty na kijowskim Majdanie od tego czasu przybrały masowy charakter.

Z zaostrzeniem kursu władz nie zgadzał się też chyba ówczesny szef administracji prezydenta Serhij Lowoczkin. Po masakrze studentów na Majdanie poprosił Janukowycza o zwolnienie go z funkcji. Lowoczkin miał też krytycznie odnosić się do antydemokratycznych ustaw wprowadzonych niedawno przez władze.

Zamiana szefa administracji prezydenta z umiarkowanego liberała na osobę kojarzoną z rozwiązaniami siłowymi, raczej nie ostudzi antyrządowych nastrojów wśród protestujących Ukraińców.