Dokładnie tak, jak nie mają z nim najmniejszego nawet związku: znalezienie funduszy na dokończenie obwodnicy Warszawy, wybór pani Gronkiewicz-Waltz na przewodniczącą PO tamże, ani żadne w ogóle wydarzenia, jakimi w ostatnim czasie los tak hojnie obdarował naszą stolicę. Po prostu, gdy w niedawnym wywiadzie prasowym komendant Straży Miejskiej w Warszawie zadał retoryczne i nabrzmiałe troską o mieszkańców miasta pytanie: „Zlikwidować straż miejską? I co w zamian?” – postanowiłem ruszyć na pomoc.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama