Po wydarzeniu w Łucku w Polsce rozpoczęła się dyskusja o zabezpieczeniu wizyty prezydenta. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi MSW. Według ministerstwa BOR nie zastosował wszystkich procedur bezpieczeństwa. Pojawiły się też zarzuty co do ukraińskiego zabezpieczenia prezydenckiej wizyty. W dzisiejszej depeszy Interfax Ukraina czytamy jednak, że zdaniem SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy) nieoficjalny charakter wizyty Komorowskiego spowodował, że za bezpieczeństwo polskiego prezydenta odpowiadała strona polska.
14 lipca podczas uroczystości upamiętniających 70 rocznicę zbrodni wołyńskiej, prezydent Bronisław Komorowski został uderzony jajkiem przez 21-letniego Ukraińca. Sprawca został zatrzymany, ale po kilku godzinach został zwolniony. Według ukraińskich mediów, mężczyzna należy do prorosyjskiej organizacji "Słowiańska Gwardia". Jej kierownictwo oświadczyło jednak, że nie ma nic wspólnego z incydentem.
Niemal natychmiast ukraińskie MSZ potępiło incydent w Łucku. Rzecznik resortu Jewhen Perebyjnis uznał zajście za niedopuszczalne. "Potępiamy takie działania i uważamy je za niedopuszczalne wobec przywódców państwowych, a w szczególności wobec prezydenta tak przyjaznego nam kraju jak Polska" - oświadczył Perebyjnis. Polski prezydent bagatelizował incydent w Łucku.
Komentarze(11)
Pokaż:
chyba nie bardzo... poczytajcie encyklopedie, albo idźcie do szkoły.
Na więcej ... szkoda czasy i atłasu !!!
P.S.
Nie strzelaj z "armaty" ślepakami do mnie ... o moim członkostwie w PO.
Już Ci nie raz przygłupie pisałem o tym, ale rozumiem Cię
... ilość szarych komórek przygłupa jest ograniczona .
JAKI ZAMACH, TAKI ZAMACHOWIEC,
JAKI ZAMACHOWIEC, TAKI WYROK,
JAKI WYROK, TAKIE POJEDNANIE POLSKO-UKRAIŃSKIE
.. i to wszystko dzieki wam glupie lemingi
celem rekompensaty podeślij skazanemu ... swoje osobiste ... ZBUKI.
Haha, haha, haha ...
Tylko na tyle cie stać?
Jestes lemingiem z PO?
Brałes lekcje u Niesiołowskiego?
Biedaku...