Kongres Polskiej Lewicy organizowany jest przez SLD. Cel: debata o przyszłości lewicy. Swój udział potwierdziło już ponad 80 organizacji. - Niektóre organizacje, na szczęście nieliczne, nie zdecydowały się wziąć udziału. Podawały argumenty, a to, że personalia nie odpowiadają, a to, że historyczna podejrzliwość się utrzymuje, że etykiety historyczne przeszkadzają. Rozumiemy to - mówił w środę wiceszef Sojuszu Józef Oleksy. - Kongres zapewne stanowczo postawi kwestię katastrofalnego bezrobocia, pozoracji w polityce rodzinnej, stagnacji gospodarczej, praw kobiet. Kontekst europejski będzie stanowczo zaakcentowany - dodał.
Oleksy przedstawił też komitet honorowy kongresu. Zasiada w nim ponad 30 osób, w tym prof. Janusz Czapiński, szef OPZZ Jan Guz, prof. Jan Hartman, prof. Andrzej Mencwel, aktor Daniel Olbrychski, prof. Maria Szyszkowska, aktor, wieloletni przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce Szymon Szurmiej.
Oleksy zapowiedział, że na kongresie będzie wyeksponowana "bezradność programowa prawicy".
Na kongresie odbędzie się sześć paneli dyskusyjnych: "Alternatywa - polityka społeczna dla Polski", "Gospodarka polska wobec światowego kryzysu", "Przyszłość demokracji", "Degradacja polskiej kultury", "Lewica XXI wieku. Innowacyjność i nowoczesność", "Drogi awansu polskich kobiet". Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski poinformował, że panele będą moderować m.in. red. Jacek Żakowski i prof. Jacek Raciborski. Jak podkreślili w środę politycy SLD, 80 organizacji potwierdziło udział w Kongresie. Wśród nich są m.in. PPS i OPZZ. Sojusz zakłada, że na kongresie będzie ponad sto organizacji, partii i stowarzyszeń.
Kongres poprzedzi tzw. tydzień lewicy. Rozpocznie się 6 czerwca i obejmie 16 wydarzeń regionalnych - spotkań, wykładów, paneli. Zaproszenie na Kongres Polskiej Lewicy przyjęli były prezydenci: Aleksander Kwaśniewski i gen. Wojciech Jaruzelski. Gotowość do uczestnictwa zadeklarował też Lech Wałęsa.