Wojciech Jaruzelski podejmuje gości na hucznej imprezie urodzinowej, ale nie stawia się na procesie osób odwoedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego. Dlatego - jak dowiedziała się IAR - śledczy IPN chcą, by biegli zweryfikowali stan zdrowia Jaruzelskiego.

Stosowny wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowała naczelni Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Prokurator Ewa Koj powiedziała IAR, że wniosek jest naturalną konsekwencją doniesień o uczestnictwie Jaruzelskiego w kilkugodzinnym spotkaniu w warszawskim hotelu. O tym, że były pierwszy sekretarz KC PZPR w sobotę wziął udział w imprezie i wygłosił kilkudziesięciominutowe przemówienie jako pierwsza w sobotę informowała IAR.

8 sierpnia 2011 roku sąd zawiesił postępowanie przeciwko Jaruzelskiemu. Biegli stwierdzili, że były pierwszy sekretarz KC PZPR, który przechodził chemioterapię, bezwzględnie nie powinien brać udziału w rozprawach.

W 1992 roku Sejm przyjął uchwałę, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 roku Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inne osoby odpowiadające za wprowadzenie stanu wojennego odpowiadały przed Trybunałem Stanu. W 2011 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL.

W styczniu 2012 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego - w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL.

Uwzględniając wniosek pionu śledczego IPN, sąd wymierzył karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu 88-letniemu Czesławowi Kiszczakowi za udział w tej grupie przestępczej. Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR 85-letniego Stanisława Kanię.