W separatystycznej Republice Naddniestrza rosyjscy żołnierze zatrzymali Polaka i Brytyjczyka. Obu oskarżyli o szpiegostwo. Taką informację przekazał na posiedzeniu Dumy Państwowej doradca rosyjskiego ministra obrony Walery Jewniewicz.

Do zdarzenia miało dojść w okolicach Kołbasnej, gdzie znajdują się rosyjskie magazyny amunicji. Zatrzymani to oficerowie z Polski i Wielkiej Brytanii, którzy pełnią służbę w międzynarodowej misji OBWE.

Rosjanie twierdzą, że obu oficerów znają od 2008 roku, gdy rzekomo szpiegowali na terenie Osetii Południowej. Rosyjskie media nie dysponują bardziej szczegółowymi informacjami na temat zatrzymania obywateli Polski i Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo nawet czy rosyjskie służby już ich uwolniły czy nie.

Polskie MSZ dementuje te doniesienia: "Nic takiego nie miało miejsca" - mówi rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki i odsyła do OBWE w Kiszyniowie.

Z ambasadorem OBWE rozmawiało Radio ZET: "Cała historia jest nieprawdziwa. Nic takiego się nie zdarzyło. Nikt nie został zatrzymany" - powiedział Jennifer Brush.