Premier Włoch Mario Monti nie przebiera w słowach. Nazwał swojego poprzednika Silvio Berlusconiego "flecistą z Hameln" - czyli szczurołapem. Kampania przed lutowymi wyborami do parlamentu to przede wszystkim pojedynek obu tych polityków.

Dotychczas Mario Monti traktował Silvio Berlusconiego z pewnym szacunkiem. W kolejnym wywiadzie telewizyjnym zmienił jednak styl i nazwał go "starym, napuszonym iluzjonistą". Ustępujący premier wyznał, że w 1994 rpku, kiedy jego poprzednik pojawił się na włoskiej scenie politycznej, glosował właśnie na niego. Ale tylko raz. Berlusconi tymczasem zauroczył już Włochów trzy razy.

"Kiedy na niego patrzę" - powiedział Monti - "przypomina mi się bajka braci Grimm o fleciście z Hameln, z biednymi szczurami, które wpadają do rzeki".

Krótko potem w innej stacji telewizyjnej Silvio Berlusconi obrócił w żart słowa premiera. "Prawdopodobnie będzie chciał mi opodatkować także piszczałkę" - powiedział były premier o swoim politycznym rywalu.