Podejrzewany o przygotowanie zamachu na prezydenta, Sejm i rząd Brunon K. przebywa w jednej z krakowskich jednostek penitencjarnych. Zakwalifikowano go jako więźnia stwarzającego poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa społecznego. Oznacza to, że K. jest pod specjalnym nadzorem - jego cela jest monitorowana i dodatkowo zabezpieczona, a on sam - kontrolowany częściej niż inni więźniowie - informuje tvn24.pl.

Jego cela jest stale monitorowana, ma dodatkowe kraty przy oknie i w drzwiach. Wszystkie sprzęty są przytwierdzone na stałe, a więzień nie ma bezpośredniego dostępu do okna. Cela nie może znajdować się np. przy klatkach schodowych albo musi być wyposażona w czujniki wskazujące na to, że więzień narusza zabezpieczenia - powiedział kpt. Tomasz Wacławek, rzecznik prasowy krakowskiej służby więziennej.

ABW poinformowała, że zatrzymała mężczyznę, który planował zamach bombowy na prezydenta i premiera w Sejmie.

W wyniku przeprowadzonych przez ABW czynności ustalono, iż mężczyzna ten planował zdetonowanie ładunku wybuchowego w okolicach Sejmu RP. Za pomocą prowadzonych nieformalnych wykładów mężczyzna poszukiwał osób o podobnych poglądach politycznych i negatywnym nastawieniu do władz RP mogących mu pomóc w dokonaniu zamachu - ocenia ABW.

Zarzut przygotowań do zamachu na prezydenta, rząd i Sejm, jaki postawiła prokuratura, wynika z art. 128. Kodeksu karnego. Przewiduje on karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 dla tego, kto czyni przygotowania do przestępstwa "usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej". Inny zarzut dotyczy przygotowań do "eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwo palnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii" - za co grozi do 3 lat więzienia.