Francuski rząd przyjął w środę projekt ustawy umożliwiającej parom homoseksualnym małżeństwo i adopcję dzieci. Propozycja rządzącej lewicy wywołuje zdecydowany sprzeciw prawicy i francuskiego Episkopatu.

Podczas środowego posiedzenia ministrowie przyjęli projekt ustawy, którą na początku przyszłego roku ma rozpatrzyć francuski parlament.

"Jest to ważny krok w kierunku równości prawnej" - powiedziała dziennikarzom minister ds. rodziny, Dominique Bertinotti.

Projekt umożliwia parom homoseksualnym zawieranie cywilnych związków małżeńskich i jednocześnie adopcję przez nie dzieci. Tekst nie pozwala natomiast - wbrew postulatom organizacji gejów i lesbijek - na korzystanie przez pary tej samej płci z metod medycznie wspomaganej prokreacji, jak technika in vitro.

Jak podkreśla dziennik "Le Figaro", przyjęcie ustawy pociągnie za sobą liczne modyfikacje francuskiego kodeksu cywilnego, w tym wprowadzenie nowej definicji małżeństwa jako związku "zawartego przed dwie osoby odmiennej lub tej samej płci".

Projekt ustawy wywołał w ostatnich tygodniach silny sprzeciw w środowiskach religijnych i politycznych. Wystąpili przeciw niemu przedstawiciele wyznań monoteistycznych: chrześcijan, muzułmanów i żydów.

Najbardziej zdecydowanie przeciw legalizacji takich związków opowiedział się Kościół katolicki. Arcybiskup Paryża kardynał Andre Vingt-Trois zaapelował do parlamentarzystów, by sprzeciwili się projektowi. "Wizja człowieka nieuznająca różnicy płci jest oszustwem, które naruszyłoby jeden z fundamentów naszego społeczeństwa i wprowadziłoby dyskryminację między dziećmi" - oświadczył Vingt-Trois.

Przeciwna legalizacji małżeństw tej samej płci i adopcji dzieci jest główna siła opozycyjna - Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). UMP zapowiedział, że jeśli socjaliści przeforsują swój pomysł, to prawica po ponownym dojściu do władzy unieważni tą ustawę. Z kolei wielu francuskich merów ogłosiło, że w razie legalizacji małżeństw osób jednej płci, odmówią udzielenia zgody na takie śluby cywilne.

Mająca bezwzględną większość w parlamencie lewica może jednak samodzielnie przeprowadzić projekt, realizując tym samym wyborczą obietnicę prezydenta Francois Hollande'a.

Według sondażu opublikowanego w środę w "Le Monde", 65 proc. Francuzów aprobuje małżeństwa gejów, choć jeszcze w 1995 roku za takim rozwiązaniem było tylko 51 proc. Natomiast więcej zastrzeżeń budzi legalizacja adopcji przez pary tej samej płci, którą popiera 52 proc. ankietowanych.

We Francji geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 r. rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizuje on związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom. Francuskie regulacje zachowują jednak w mocy przywileje właściwe związkom małżeńskim między osobami odmiennej płci, w tym prawo do adopcji dzieci.

W czerwcu 2011 r. Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, zdominowana wówczas przez centroprawicę, odrzuciło socjalistyczny projekt legalizacji małżeństw homoseksualnych.