Po ceremonii powitania odbędą się rozmowy głowy francuskiego państwa z prezydentem Bronisławem Komorowskim, a potem rozmowy plenarne. Zaplanowano też konferencję prasową Bronisława Komorowskiego i Francois Hollande'a.
Później francuski prezydent złoży wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. O godz. 13 w gmachu Sejmu Hollande spotka się z marszałkami Sejmu Ewą Kopacz i Senatu Bogdanem Borusewiczem. Następnie złoży kwiaty przy tablicach upamiętniających posłów II Rzeczypospolitej, którzy zginęli w czasie II wojny światowej oraz parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
O godzinie 13.40 Hollande wystąpi w Sejmie podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów. Jego wystąpieniu będzie przysłuchiwał się prezydent, premier Donald Tusk, członkowie Rady Ministrów, a także członkowie korpusu dyplomatycznego. Później Hollande spotka się z Tuskiem w kancelarii premiera.
Po południu Komorowski i Hollande wezmą udział w Polsko-Francuskim Forum Gospodarczym w Centrum Nauki Kopernik. Następnie Hollande spotka się z szefem SLD Leszkiem Millerem. Wieczorem w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski wraz z żoną wydadzą oficjalny obiad na cześć prezydenta Francji.
Komentarze(3)
Pokaż:
Wystąpienie głowy innego państwa w narodowym parlamencie, zwłaszcza przed jego połączonymi izbami jeśli ma on jak w Polsce charakter dwuizbowy, jest najwyższym zaszczytem jakiego polityk może dostąpić. Praktyka taka stosowana jest jedynie w przypadku osób szczególnie zasłużony jako wyraz ich najwyższego uhonorowania. W Polsce po raz pierwszy miało to miejsce 11 czerwca 1999 r., kiedy do posłów i senatorów przemówił Ojciec Święty Jan Paweł II.
Później ani politycy lewicy, ani prawicy nie nadużywali takiej formuły, aby nie dewaluować rangi naszego Państwa i Zgromadzenia Narodowego, które na mocy Konstytucji reprezentuje Jego Obywateli.
Sytuacja uległa zmianie za rządów PO. 17 kwietnia 2008 r. podczas Uroczystego Zgromadzenia Posłów i Senatorów wystąpił prezydent Państwa Izrael Szymon Peres.
Czy Francja jakoś ostatnio bardzo Polsce w czymś pomogła? Oczywiście nie. Francois Hollande jeszcze nie miał ku temu nawet okazji (krótko też zresztą urzęduje), a Francja nie miała ochoty pilnując w Europie swoich interesów i nie bawiąc się w altruizmu wobec Polaków, którzy wedle słów wcześniejszego francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca „powinna siedzieć w Europie cicho”.