Prezydent Francois Hollande zadeklarował, że Francja będzie wspólnie z Polską działać ws. nowego budżetu UE, bronić budżetu opartego o zasadę solidarności i nie przeciwstawiać sobie polityki rolnej i polityki spójności. Prezydent Bronisław Komorowski przyjął tę deklarację z satysfakcją.

"Będziemy wspólnie działać w sprawie budżetu, ponieważ nie chcę przeciwstawiać sobie wspólnej polityki rolnej, która jest częścią naszej historii, i funduszy spójności, do których bardzo przywiązana jest Polska" - powiedział Hollande w piątek na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

Jak dodał, Polska i Francja będą wspólnie bronić "takiej samej koncepcji budżetu europejskiego; budżetu opartego o zasadę solidarności - wspólna polityka rolna i polityka spójności".

Francja odrzuca najnowszą propozycję budżetu UE na lata 2014-2020 przedstawioną przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, argumentując, że zaproponowane limity na politykę rolną są nie do zaakceptowania. Francja - deklarują jednak jej władze - jest gotowa dążyć do porozumienia w czasie przyszłotygodniowego szczytu poświęconego budżetowi. Polska stoi na stanowisku, że negocjacje nad tą propozycją powinny iść w kierunku zmniejszenia cięć i większych wydatków na politykę spójności.

Propozycja szefa Rady Europejskiej zakłada cięcia w wysokości około 75 mld euro w stosunku do ubiegłorocznej propozycji KE (która opiewała na około biliona euro), w tym 29,5 mld dotyczy funduszy spójności i 25,5 mld dopłat w rolnictwie i rybołówstwie.

"Francja życzy sobie takiego budżetu, który nie będzie oczywiście nadmiernie rozbudowany, biorąc pod uwagę restrykcje budżetowe, jakie istnieją we wszystkich krajach, ale który będzie na takim poziomie, który pozwoli na finansowanie najważniejszych europejskich polityk" - podkreślił Hollande.

Jak zaznaczył, chodzi o odpowiedni poziom budżetu unijnego na lata 2014-2020 tak, aby "zachować zarówno wspólną politykę rolną jak i politykę spójności", do których Francja jest szczególnie przywiązana.

"To nie jest coś, co przeciwstawia się polityce na rzecz wzrostu gospodarczego, ponieważ właśnie te dwa obszary polityczne przyczyniają się do wzrostu gospodarczego, więc w czasie zbliżającego się szczytu Rady Europejskiej będziemy przedstawiali taki pogląd, jednocześnie nie akceptując szantażu czy ultimatum" - powiedział prezydent Francji.

Komorowski zaznaczył, że dla Polski jest bardzo ważne podkreślenie przez Hollande'a, że "nie ma żadnej sprzeczności między walką o utrzymanie rangi wspólnotowej polityki rolnej (...) a podtrzymaniem odpowiednio wysokiego poziomu finansowania w obszarze spójności".



Jak dodał, bardzo ważna jest dla niego deklaracja francuskiego prezydenta, że Francja dostrzega nie tylko potrzebę reagowania na kryzys i tworzenie mechanizmów ratunkowych, ale widzi także potrzebę utrzymania mechanizmów wzrostowych. Dla Polski - dodał - podstawowym narzędziem tego drugiego procesu jest polityka spójności.

"Traktuję wypowiedź pana prezydenta Hollande'a jako zapowiedź tego, że będziemy mogli współpracując działać na rzecz takich zapisów ostatecznych (w budżecie UE), które będą uwzględniały te dwa punkty widzenia" - oświadczył polski prezydent.

Hollande zadeklarował ponadto, że chciałby, aby doszło do pogłębienia integracji gospodarczej i walutowej UE. Jego zdaniem jest ważne, aby w procesie tego pogłębiania Polska i inne kraje, które mają podobną z krajami strefy euro wizję przyszłości, mogły być bezpośrednio włączone w decyzje, które będą ich dotyczyć.

Jak mówił, jeśli chodzi o przyszłość strefy euro - nie chce przeciwstawiać sobie krajów, które są członkami strefy euro - w tym Francji - i tych krajów, które chciałyby do strefy euro przystąpić, w szczególności Polski.

Wraz z prezydentem Francji do Polski przybyła delegacja przedstawicieli biznesu znad Sekwany. Pytany o to przez dziennikarzy Hollande zaznaczył, że nie chce w ten sposób wywierać presji na władzach Polski. Jak mówił, francuskie przedsiębiorstwa nie potrzebują bowiem politycznego poparcia, bo same są w stanie udowodnić, że mogą wiele wnieść do polskiej gospodarki.

"Chodzi o to, by pokazać, że relacje między Polską a Francją są ważne we wszystkich dziedzinach" - zaznaczył francuski prezydent. Ocenił, że stosunki gospodarcze między Polską a Francją nie są tak rozwinięte, jak polityczne. Jednocześnie zaznaczył, że sytuację tę można skutecznie zmienić.

Komorowski podkreślił, że Polska jest atrakcyjnym, stabilnym miejscem do inwestowania, jest krajem ludzi pracowitych. Zaznaczył, że coraz bardziej widoczne są polskie inwestycje w Europie Zachodniej, także we Francji.

"Z panem prezydentem wskazaliśmy parę obszarów, które wiążą się ze wspólnymi zamysłami dotyczącymi modernizacji systemu obronnego, jako te obszary, gdzie możemy z tytułu zaangażowania państwa wspierać zbliżenie polsko-francuskie, ale oczywiście warunkiem jest wygrywanie przetargów" - mówił polski prezydent.

Prezydent Francji podkreślił, że Polska i Francja są strategicznymi partnerami. Dodał, że powinno to skutkować konkretnymi działaniami - m.in. regularnymi spotkaniami na szczeblu prezydenckim i rządowym. "Chodzi o regularne spotkania na szczycie między głowami państw, ale również spotkania na szczeblu rządowym. W najbliższym czasie do takich spotkań dojdzie" - zapowiedział Hollande.

Komorowski wyraził przekonanie, że nowy początek, który jest związany z osobą nowego prezydenta Francji, będzie odnowieniem starej, dobrej przyjaźni i współpracy polsko-francuskiej.