Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego w Gdańsku chwalił się, że jego pracownikom udało się zaaresztować samolot upadłej linii OLT Express, która należała do Amber Gold.
W rzeczywistości samolot wskazał pracownikom lotniska Michał Tusk, który pracuje w porcie i jednocześnie (dzięki protekcji Kloskowskiego) miał umowę na wykonywanie usług PR-owskich dla OLT Express. Syn premiera posiadał więc precyzyjne informacje na ten temat linii należącej do Marcina P.
Inne samoloty latające w barwach OLT były leasingowane i, po upadku OLT Express, opuściły kraj.