Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko wezwała ugrupowania opozycyjne do zjednoczenia sił przed zaplanowanymi na jesień 2012 roku wyborami parlamentarnymi. Apel skazanej na siedem lat więzienia opozycjonistki opublikowano we wtorek na jej stronie internetowej.

Zdaniem byłej premier pierwsze miejsce na liście wyborczej zjednoczonej opozycji powinna zająć osoba "o wysokiej moralności i patriota takiej rangi, jak (81-letnia poetka ukraińska) Lina Kostenko".

Tylko zjednoczenie "da partiom opozycyjnym szansę uniknięcia wyniszczającej walki oraz zwycięstwa w sprawiedliwym boju +Ukraina przeciwko mafii+" - czytamy w liście.

Wyrok więzienia dla Tymoszenko to kara za nadużycia, których miała dopuścić się przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją. Obecne władze wskazują, że Ukraina nie jest w stanie płacić stawek, na które była premier zgodziła się w 2009 roku i dążą - jak dotąd bez sukcesów - do zmiany umów w sprawie importu gazu.

Zwolennicy Tymoszenko i ona sama przekonują, że wyrok na nią ma wymiar polityczny i był inspirowany przez ekipę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, która chce wyrugować byłą premier z polityki. W ocenie Unii Europejskiej skazanie Tymoszenko jest dowodem wybiórczego stosowania prawa na Ukrainie.

W poniedziałek w Kijowie odbył się szczyt Ukraina-UE, na którym ogłoszono koniec rozmów o ukraińsko-unijnej umowie stowarzyszeniowej. Ukraińskie władze chciały wcześniej, by szczyt zaowocował parafowaniem tego dokumentu, jednak Bruksela nie wyraziła na to zgody.

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy tłumaczył, że UE opowiada się za jak najszybszym parafowaniem umowy stowarzyszeniowej, lecz przeszkodą są związki między władzą sądowniczą a polityką na Ukrainie, czego symbolem jest właśnie sprawa Tymoszenko.