Urodzona w New Jersey kobieta, która w 2014 roku pojechała do Syrii i dołączyła do Państwa Islamskiego (IS), nie jest obywatelką Stanów Zjednoczonych, bo jej ojciec miał status dyplomaty, gdy przyszła na świat – orzekł w czwartek amerykański sędzia federalny.

Sędzia Reggie Walton stwierdził, iż istnieją dowody, że Hoda Muthana urodziła się, gdy jej ojciec miał status dyplomatyczny, reprezentując jedno z arabskich państw w ONZ. Takich osób – argumentował – zgodnie z prawem USA i międzynarodowym nie dotyczy prawo ziemi, czyli uzyskanie przez dziecko obywatelstwa kraju, w którym przyszło na świat.

24-letnia Hoda Muthana opuściła USA z amerykańskim paszportem w 2014 roku. Rząd w Waszyngtonie utrzymywał, że nie powinna być ona uznawana za obywatelkę Stanów Zjednoczonych.

Młoda kobieta w lutym wyraziła chęć powrotu do USA wraz ze swoim synem, nawet jeśli w kraju tym miałyby być jej postawione zarzuty. "Byłam młoda i pełna ignorancji" – tłumaczyła się. "Wierzę, że Ameryka daje drugą szansę. Chcę powrócić (do USA) i nigdy więcej nie udam się na Bliski Wschód" – deklarowała.

W odpowiedzi na te słowa sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył 20 lutego, że Muthana nie jest amerykańską obywatelką i nie otrzyma zgody na wjazd do Stanów Zjednoczonych. Następnego dnia ojciec Muthany pozwał rząd Stanów Zjednoczonych w imieniu swojej córki i wnuka. (PAP)