Informacje o potencjalnych nieprawidłowościach w procesie oferowania obligacji GetBack wskazane w skargach zostały zweryfikowane - poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego w komunikacie po piątkowym spotkaniu z przedstawicielami Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack.

KNF poinformowała, że w piątek odbyło się spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack. Stronę publiczną reprezentował przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski, Marek Niechciał – prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Aleksandra Wiktorow – Rzecznik Finansowy oraz przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Finansów.

"Przedstawiciele Stowarzyszenia przedstawili postulaty Stowarzyszenia. Podczas spotkania strona publiczna podkreśliła, że instytucje odpowiedzialne za pomoc klientom rynku finansowego świadczą wsparcie w zakresie swoich ustawowych kompetencji, a postulaty kierowane przez Stowarzyszenie muszą uwzględniać obowiązujący w Polsce porządek prawny" - napisano w komunikacie KNF.

"Rzecznik Finansowy poinformował, że w 2018 r. otrzymał od obligatariuszy Getback SA ponad 300 próśb o poradę telefoniczną lub e-mailową. Według wstępnych danych odebrał też około 450 wniosków o podjęcie interwencji wobec podmiotów rynku finansowego (głównie banków i domów maklerskich) pośredniczących przy sprzedaży obligacji. Rzecznik Finansowy przypomniał, że nie ma możliwości nakazania podmiotowi zmiany stanowiska" - czytamy w komunikacie.

Wyjaśniono, że podstawową, prawnie dopuszczalną drogą dochodzenia roszczeń odszkodowawczych poszkodowanych obligatariuszy, jest postępowanie cywilne przed sądami powszechnymi. Na tym etapie Rzecznik Finansowy lub prezes UOKiK mogą wspierać takie osoby tzw. istotnym poglądem w sprawie.

Wskazano, że tego typu spory mogą być też rozwiązywane na drodze polubownej. W komunikacie poinformowano, że poszkodowani mogą kierować wnioski o podjęcie próby rozwiązania sporu do Sądu Polubownego przy KNF lub Wydziału Pozasądowego Rozwiązywania Sporów przy Rzeczniku Finansowym. Tryb ich działania zakłada niezależność odpowiednio od KNF i Rzecznika Finansowego.

"Jednocześnie, odpowiadając na postulaty kierowane do KNF, Przewodniczący KNF wskazał, że Urząd KNF na bieżąco przekazuje pozyskane informacje i dokonane ustalenia, w tym dokumenty z postępowań przeprowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego podmiotom do tego uprawnionym. Podkreślił, że Urząd nie ma możliwości ujawnienia przedstawicielom Stowarzyszenia informacji i dokumentów pozyskanych oraz sporządzonych w trakcie prowadzonych czynności nadzorczych ze względu na obowiązek zachowania ustawowej tajemnicy zawodowej" - napisano.

Zgodnie z komunikatem KNF pozostaje w bieżącym kontakcie ze wszystkimi organami państwa, które są zaangażowane w wyjaśnienie sprawy sprzedaży obligacji GetBack SA, a instytucje te korzystają z wyników pracy Urzędu w zakresie swojej właściwości. Podkreślił, że Urząd KNF aktywnie wspiera czynności prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie kierując m.in. liczne uzupełnienia do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

"Przewodniczący KNF zapewnił członków Stowarzyszenia, że wszystkie informacje o potencjalnych nieprawidłowościach w procesie oferowania obligacji wyemitowanych przez spółkę GetBack SA, które zostały opisane we wnioskach, skargach i pismach skierowanych do Urzędu w okresie od kwietnia do końca września 2018 r., zostały zweryfikowane w prowadzonych czynnościach nadzorczych. Komisja zrealizowała również czynności nadzorcze w stosunku do domów maklerskich zaangażowanych w proces oferowania obligacji spółki GetBack SA, o czym opinia publiczna była niezwłocznie informowana w zakresie, na ujawnienie którego dopuszczają przepisy ustaw dotyczących rynku finansowego" - dodał.

Jak wskazano, przewodniczący KNF podkreślił przy tym, że urząd KNF w przypadkach wyraźnie określonych w przepisach może podejmować działania w stosunku do podmiotów nadzorowanych. "Takie działania Urząd KNF podjął i jeżeli będą zachodziły przesłanki będzie nadal podejmował" - zapewniono.

W komunikacie wyjaśniono, że prezes UOKiK poinformował o etapach sześciu prowadzonych obecnie postępowań w sprawie oferowania i sprzedaży obligacji GetBack, w szczególności przeciwko Idea Bank w sprawie naruszenia zbiorowych interesów oraz przeciwko Polskiemu Domowi Maklerskiemu w sprawie uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone.

"Wskazał również, że w sytuacji stwierdzenia przez UOKiK naruszeń praw konsumentów, prawomocne decyzje będą realnym wsparciem dla poszkodowanych, stanowiąc prejudykat. Oznacza to, że poszkodowali będą mogli powołać się na te rozstrzygnięcia, gdy zdecydują się dochodzić swoich roszczeń związanych z nabyciem obligacji GetBack SA" - czytamy.

Przed spotkaniem prezes stowarzyszenia Artiom Bujan powiedział, że przedstawiciele organizacji chcą usłyszeć konkretny plan działań Urzędu KNF, aby każdy z poszkodowanych, który wszedł w posiadanie obligacji GetBack dowiedział się, w jaki sposób może odzyskać swoje środki finansowe w całości.

"Nam nie chodzi o ewentualne polubowne załatwienie tej sprawy. Nam chodzi o zwrot całej kasy, pełnej kwoty utraconej w wyniku nieuprawnionych działań jednego z banków i bankierów, a także wszelkiego rodzaju innych podmiotów, które w naszej ocenie, ale też - co się potwierdza - delikatnie mówiąc postępowały nieuczciwie, naruszając określone normy i przepisy" - powiedział.

Dodał, że poszkodowani chcą całego zwrotu pieniędzy, ale nie od GetBack, ale "od tego, kto tak naprawdę wykonywał szereg czynności, w wyniku których ten obywatel stał się nosicielem tych obligacji, jak się okazało bardzo ryzykownych".

Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej.

W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBacku. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami" tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.

Konrada K. aresztowano. Zarzucono mu popełnienie ośmiu przestępstw, m.in. usiłowanie oszustwa na kwotę 250 mln zł, wyrządzenie spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach - co najmniej ponad 185 mln zł i podejmowanie działań zmierzających do utrudnienia postępowania karnego i uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Obligatariusze GetBack starają się odzyskać całość środków zainwestowanych w obligacje, ale nie od GetBack, tylko od banków, które te instrumenty oferowały. Chodzi m.in. o Idea Bank. W listopadzie br. bank ten znalazł się na liście ostrzeżeń publicznych KNF w związku z prowadzeniem działalności maklerskiej bez zezwolenia w zakresie oferowania instrumentów finansowych.

UOKiK zarzuca bankowi, że jego przedstawiciele podawali klientom nieprawdziwe informacje np. o tym, że obligacje GetBack przyniosą im gwarantowany zysk lub że dostęp do tych obligacji jest limitowany. Ponadto do nabycia obligacji namawiali osoby, o których powinni byli wiedzieć, że nie akceptują ryzykownych inwestycji.

Stowarzyszenie szacuje, że w skali kraju straty poniesione przez obligatariuszy-osoby fizyczne poszkodowane w aferze GetBack sięgają ponad 2 mld zł. (PAP)

Autor: Marcin Musiał