Przewodniczący senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji Robert Mamątow ogłosił godzinę przerwy w jej pracach, by senatorowie mogli zapoznać się z ustawą o SN.

O dwie godziny przerwy wnioskował senator (PO) Aleksander Pociej. "Dajcie nam szansę, żebyśmy mogli przynajmniej to przeczytać, zapoznać się z tym, zastanowić się nad tym. To jest bardzo poważne, legislacyjne zdarzenie w polskim prawie. Bardzo proszę o takie minimum gestu dobrej woli" - powiedział. Uzasadniał, że ustawa została przyjęta przez Sejm w czwartek, wprowadzono do niej poprawki PiS.

Ostatecznie komisja wniosek odrzuciła, ale przewodniczący - podkreślając, że "dobrze zna senatora" - zgodził się na godzinną przerwę.

Z podobnymi wnioskami o przerwę do piątku rano i do poniedziałku wystąpili inni senatorowie (PO), wnioski te zostały odrzucone.

Bogdan Klich (PO) wnioskował, by komisja w ogóle się nie zajmowała się ustawą o SN. Mówił, że jest niezgodna z konstytucją. Ten wniosek nie został poddany pod głosowanie.