Nie wiedziałem o tym, że pan prezydent wystąpi z inicjatywą ws. noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa - mówił we wtorek wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Dodał, że był zaskoczony, ale zaznaczył, iż prezydent "ma prawo do swojego spojrzenia na cały system".

Prezydent Andrzej Duda oświadczył we wtorek, że zgłosił do Sejmu projekt noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak zapowiedział, proponuje, by członków KRS Sejm wybierał większością 3/5 głosów. Prezydent zapowiedział, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym w jej obecnym kształcie, jeśli Sejm nie uchwali jego projektu ustawy ws. KRS.

Morawiecki w "Gościu Wiadomości" TVP pytany o to, "czy był również, jak wielu polityków, zaskoczony oświadczeniem prezydenta Andrzeja Dudy", odpowiedział: "Nie wiedziałem o tym, że pan prezydent z taką inicjatywą wystąpi, więc w tym sensie mogę powiedzieć, że byłem zaskoczony. Natomiast pan prezydent ma prawo do swojego spojrzenia na cały system".

Zaznaczył, że jest przekonany o tym, że prezydent chce również "bardzo głębokiej reformy sądów". "Pan prezydent - podobnie, jak Prawo i Sprawiedliwość - uważa, że sądownictwo wymaga głębokiego zreformowania, ponieważ tej zmiany zabrakło dwadzieścia kilka lat temu i potem - niestety - ten grzech pierworodny III Rzeczpospolitej ciągnął się za nami" - powiedział.

"W tym sensie myślę, że tutaj jesteśmy całkowicie na jednej długości fali" - dodał. "Zarówno intencje pana prezydenta i większości parlamentarnej są takie same - głęboka reforma. Reforma, która ma się odbywać na zasadzie porozumienia między głównymi siłami parlamentarnymi, w szczególności też z panem prezydentem. To jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe" - zaznaczył wicepremier.