Prof. Zyta Gilowska miała przekonania liberalne, ale była wrażliwa społecznie. Z tzw. gdańskim liberalizmem, który odznacza się całkowitym brakiem empatii, nie miała nic wspólnego - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji poświęconej pamięci Gilowskiej.

Prezes PiS uczestniczył w poniedziałek w debacie podczas konferencji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zatytułowanej "Finanse publiczne a rozwój gospodarki - in memoriam profesor Zyta Gilowska".

"Była osobą o przekonaniach liberalnych i to często rzeczywiście prowadziło do sporów i napięć także, jeśli chodzi o nasze stosunki, to znaczy relacje między Zytą a mną, ale jednocześnie była osobą wrażliwą społecznie, empatyczną, która dostrzegała los innego człowieka" - wspominał Kaczyński zmarłą w kwietniu 2016 r. Zytę Gilowską. Prezes PiS powiedział, że Gilowska "z tzw. gdańskim liberalizmem, który odznacza się całkowitym brakiem empatii, nie miała nic wspólnego".

"Choroba spowodowała, że jej naprawdę ogromne możliwości polityczne nie zostały wykorzystane. Mogła uczynić dla Polski dużo więcej, ale niestety jej stan zdrowia to uniemożliwiał (...) Z całą pewnością straciliśmy poprzez jej chorobę i później bardzo przedwczesne odejście bardzo wiele. Wszyscy straciliśmy w tym wymiarze, który odnosi się do życia publicznego. Sądzę, że bardzo wiele stracił także ten szacowny uniwersytet" - zaznaczył lider PiS.

Zyta Gilowska była wicepremierem i ministrem finansów w rządach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego; od 2010 do 2013 zasiadała w Radzie Polityki Pieniężnej. Przez wiele lat pełniła funkcje dyrektora Instytutu Ekonomii i Zarządzania oraz kierownika Katedry Finansów Publicznych w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II w Lublinie.