Idea ustawy dotyczącej wycinki drzew tak naprawdę była słuszna, a wszystko zostało spartolone - ocenił we wtorek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego minister środowiska Jan Szyszko "narobił więcej szkód niż największy nawet kornik".

Od pierwszego stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi, właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy ustawy wzbudziły społeczne protesty.

Klub PiS zapowiedział we wtorek, że w najbliższym czasie złoży projekt nowelizacji ustawy o ochronie przyrody dotyczący wycinki drzew.

Prezes ludowców ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że minister Szyszko jest dzisiaj "sztandarowym przykładem nieudolności". "Narobił więcej szkód niż największy nawet kornik. Można powiedzieć, że zastał Polskę drewnianą, a zostawił wykarczowaną" - podkreślił.

Kosiniak-Kamysz ocenił, że idea ustawy o ochronie przyrody "może była słuszna, bo też widzimy, że w prawie, które funkcjonowało do tej pory, było wiele błędów". "Ale przy całej słuszności idei, jest bardzo wiele nieudolności" - dodał. "Tak naprawdę idea była słuszna, a wszystko zostało spartolone" - podkreślił polityk.

"To miała być ustawa, która mogłaby pomóc rolnikom, ale ona nie pomaga, bo ani obory, ani stodoły rolnik bez pozwolenia dalej nie wybuduje i nie wytnie drzew, które mogłyby przeszkadzać w postawieniu budynków gospodarczych" - zauważył prezes Stronnictwa. "To są nawet oficjalne interpretacje ze strony Ministerstwa Środowiska" - dodał.

Mieczysław Kasprzak (PSL) zwrócił uwagę, że ustawa jest "typowym populizmem". "Po prostu chciano przypodobać się tym, którzy rzeczywiście oczekiwali jakiejś poprawy, uproszczenia procedur, bo to było uciążliwe dla wielu rolników, tych, którzy posiadają własne działki" - mówił.

Jednak, jak wskazał, nie dopuszczono do dyskusji i szerszych konsultacji. "My byśmy na to uwagę zwrócili, że całe połacie lasów mogą paść pod piłami" - zaznaczył poseł. "W tej chwili to, co obserwujemy jest bardzo niebezpieczne. Myślę, że ten temat będzie wymagał głębszej analizy" - dodał Kasprzak.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył również, że jest "coraz więcej problemów w zarządzaniu państwem, coraz więcej destrukcji, coraz więcej konfliktów", które - jak stwierdził - "są spowodowane przez nieudolne, nieprzemyślane, nieprzygotowane decyzje rządu PiS".

Ocenił, że "nadszedł już ostateczny moment", żeby Jarosław Kaczyński objął funkcję prezesa Rady Ministrów. Przekonywał, że "to choć trochę usprawniłoby funkcjonowanie państwa". (PAP)