Rząd na wtorkowym posiedzeniu zajmie się projektem dotyczącym utworzenia systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), czyli tzw. sieci szpitali.

"Mamy nadzieję, że rząd nie przyjmie projektu ustawy o sieci szpitali, bo jest to szkodliwa ustawa, ona daje podstawy do likwidacji dziesiątek szpitali w Polsce" - powiedział Neumann we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie. Jego zdaniem, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł chce "wycinać szpitale".

"Jeżeli rząd przyjmie ten projekt i PiS go przegłosuje w Sejmie za chwilę będziemy musieli znowu to odwracać. Ustawa nazywa się ustawą o ochronie zdrowia, a tak naprawdę ma wycinać szpitale, które nie będą w sieci szpitali, ze szkodą dla pacjentów " - podkreślił polityk.

Neumann ocenił, że propozycje ministra zdrowia nie poprawią niczego w służbie zdrowia, a jedynie zaszkodzą wielu placówkom.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek przekonywał we wtorek, że propozycja dotycząca utworzenia tzw. sieci szpitali jest jednym z kluczowych projektów jeśli chodzi o reformę służby zdrowia.

Projekt dotyczący utworzenia sieci szpitali przewiduje, że w sieci będą mogły znaleźć się szpitale, które od co najmniej dwóch lat mają umowę z NFZ i w których funkcjonuje izba przyjęć albo szpitalny oddział ratunkowy (drugiego warunku nie będą musiały spełniać szpitale ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne). Placówki zakwalifikowane do sieci będą miały gwarantowaną umowę z NFZ.

Na funkcjonowanie tego systemu przeznaczone będzie ok. 91 proc. środków, z których obecnie finansowane jest leczenie szpitalne. Placówki, które nie zostaną zakwalifikowane do sieci, nadal będą mogły być kontraktowane w oparciu o postępowanie konkursowe.

Według resortu zdrowia, rozwiązania te poprawią organizację udzielania świadczeń przez szpitale oraz przychodnie przyszpitalne, a także ułatwią dostęp do leczenia specjalistycznego. Projektowane przepisy mają też pozwolić na optymalizację liczby oddziałów specjalistycznych i umożliwić lepszą koordynację świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych.