Polska polityka zagraniczna poniosła kompletne fiasko w 2016 r., rząd PiS "skłócił Polskę z Niemcami" i "popsuł relację z Francją" - ocenił w czwartek lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Dodał, że polityka realizowana przez szefa MSZ to "seria strategicznych błędów i gaf".

Na początku wystąpienia w debacie nad czwartkowym wystąpieniem szefa MSZ, Petru powiedział, że nieobecność w tym momencie Witolda Waszczykowskiego na sali sejmowej "doskonale pokazuje, jaką wagę przykłada (on) do debaty o polityce zagranicznej". Prowadzący obrady wicemarszałek Joachim Brudziński powiedział, że w trwa wizyta premiera Irlandii i szef MSZ towarzyszy premier Beacie Szydło. "Nie jest to intencjonalne opuszczenie Sejmu" - powiedział Brudziński.

Szef Nowoczesnej powiedział, że jednym z pierwszych zadań przyszłego rządu będzie odbudowa pozycji Polski w Europie "jako państwa, które jest poważne, przewidywalne, które UE traktuje jako wspólny projekt i wspólną inwestycję, a nie jako zagrożenia dla suwerenności narodowej".

"Przez ostatni rok polityka zagraniczna realizowane przez ministra Waszczykowskiego, to seria strategicznych błędów i dyplomatycznych gaf" - ocenił Petru.

Określił Waszczykowskiego jako "najgorszego ministra spraw zagranicznych od 1989 r.". "Notorycznie myli publicystykę z dyplomacją, jak się odezwie to kompromituje Polskę i siebie na arenie międzynarodowej" - ocenił.

"To człowiek, który w imię prywatnej zemsty potrafił upublicznić ważne dokumenty strategiczne swojego poprzednika, Polsce nie potrzeba WikiLeaks - wystarczy Waszczykowski" - dodał.

Petru podkreślił, że na początku 2017 r. sytuacja międzynarodowa jest znacznie trudniejsza niż rok temu. Wskazał m.in. na Brexit, wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że Europę czeka ponadto "trudny rok wyborczy".

"W krótkim okresie czasu rząd PiS zaprzepaścił unikalną możliwość, aby Polska odgrywała ważną rolę w polityce międzynarodowej, aby była źródłem stabilności, a nie źródłem kłopotów" - ocenił Petru. Według niego, "w 2016 r. polska polityka zagraniczna poniosła kompletne fiasko".

Lider Nowoczesnej stwierdził, że "rząd PiS skłócił nas przez nieodpowiedzialne wypowiedzi z Niemcami", popsuł także relację z Francją "zrywając w fatalnym stylu przetarg na śmigłowce bez podania przyczyny".

Odnosząc się do relacji polsko-amerykańskich ocenił, że prezydent USA w relacjach z Moskwą nie będzie brał pod uwagę polskiego stanowiska. "Polski głos w relacjach z Moskwą może być tylko słyszany wtedy, kiedy będzie silny w ramach Unii Europejskiej, a przy tempie degradacji polskiej polityki zagranicznej w najważniejszych sprawach możemy wkrótce zostać bez realnych sojuszników" - dodał.

Skrytykował również szefa MSZ za nieodzyskanie od Rosji, mimo zapowiedzi z kampanii wyborczej, wraku samolotu Tu-154M. "Zmieniła się władza, zmieniła się dyplomacja, naobiecywaliście i nie zrealizowaliście - nikt wam nie ufa i nikt nie będzie ufał PiS-owi, który prowadzi taką politykę zagraniczną" - mówił.

Petru powiedział również, że "polski rząd nie popiera naszego rodaka na tak ważnym stanowisku jak szef Rady Europejskiej. "To najgorsza antyreklama, jaką możemy sobie zrobić. Polska jako jedyny kraj w UE jest przeciwko kandydaturze Donalda Tuska na to stanowisko. To jest małostkowość i to jest zakompleksienie" - powiedział Petru.

"Rząd PiS obecnie w UE nie jest pytany o zdanie Polski w najważniejszych sprawach" - powiedział lider Nowoczesnej.

Według niego, PiS wyprowadził Polskę z głównego nurtu Unii Europejskiej. "Sarkastycznie można powiedzieć, że zrealizowaliście swoje zagrożenia polityki zagranicznej w stu procentach" - powiedział Petru.

Podkreślił, że Polskę na arenie międzynarodowej krytykowały w ostatnim czasie instytucje międzynarodowe, w tym Komisja Europejska, Parlament Europejski, Komisja Wenecka. "Nawet prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama podczas szczytu NATO, którego Polska była gospodarzem też was krytykował, nigdy jeszcze w historii wolnej Polski taka sytuacja się nie zdarzyła" - powiedział lider Nowoczesnej.

Jak ocenił PiS "wyprowadza UE z Polski", instytucje unijne traktuje jako wroga i nie chce uczestniczyć w najważniejszych projektach europejskich. "PiS tak naprawdę nie rozumie, że utrwala podział na centrum i peryferia. Grozi nam podział na trzy ligi w UE: w pierwszej będą silne państwa strefy euro, w drugiej te słabsze, a w trzeciej Polska być może z Węgrami" - mówił.

Zdaniem lidera Nowoczesnej Polska powinna wziąć współodpowiedzialność za znajdującą się w kryzysie Europę. "Polska jest krajem, który powinien najlepiej rozumieć, czym kończy się brak współpracy: dominacją najsilniejszych, ze szkodą dla naszego własnego interesu" - stwierdził. Jak dodał, "postulowany przez PiS częściowy zwrot kompetencji z Unii do państw członkowskich to pomysł szkodliwy i peryferyjny".

Petru uważa, że Polska powinna wykorzystać swoje położenie geopolityczne i potrzebuje opartej na konsensusie polityki oraz stabilnego wzrostu gospodarczego.

Ocenił, że PiS "zupełnie nie rozumie wyzwań współczesnego świata". "Wy żyjecie w takiej koncepcji, jakby to był XIX wiek albo może początek XX wieku. Polska za rządów PiS staje się coraz bardziej osamotniona" - mówił pod adresem polityków PiS. "Z każdym rokiem będzie gorzej i tak naprawdę skazujecie nas na Polskę bez sojuszy: to najgorsza z możliwych wizja naszego kraju" - podsumował lider Nowoczesnej.