Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział w poniedziałek w Warszawie, że liczy na to, iż Polska podczas prezydencji w Unii Europejskiej, którą będzie sprawować w drugiej połowie 2011 roku, wniesie wkład w rozwój Wspólnoty.

Van Rompuy, który w poniedziałek przebywa z jednodniową wizytą w Warszawie, wygłosił przemówienie w ramach obchodów 20-lecia Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Mówił m.in. o wyzwaniach, które stoją przed Unią w tym roku.

Szef Rady Europejskiej powiedział, że na przestrzeni siedmiu ostatnich lat Polska znalazła swoje miejsce w Unii. "Chciałbym pogratulować kolejnym polskim rządom i obywatelom z tej okazji. Liczymy na wkład Polski w trakcie polskiej prezydencji w UE" - mówił.

Według niego, 2011 rok będzie dla Polski ogromnym wyzwaniem i jednocześnie czasem wielkiej odpowiedzialności za sprawy europejskie. Powiedział, że podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, które zaplanowane jest na popołudnie, zapewni go o swoim "pełnym poparciu" dla podejmowanych przez niego przedsięwzięć.

Według Van Rompuya, wydatki w krajach Wspólnoty na innowacyjność obecnie są za niskie

Mówiąc o wyzwaniach, które czekają Unię w tym roku oraz kolejnych latach, Van Rompuy podkreślił konieczność podjęcia działań na rzecz przywrócenia wzrostu gospodarczego i stworzenia nowych miejsc pracy. Jednym z elementów, który mógłby temu służyć, jest - jego zdaniem - rozwój innowacyjności. "Chciałbym, aby szefowie państw i rządów wzięli więcej odpowiedzialności za badania i rozwój (innowacyjności)" - mówił.

Według Van Rompuya, wydatki w krajach Wspólnoty na innowacyjność obecnie są za niskie. Odsetek ten w Unii wynosi 1,8 proc. PKB, w porównaniu z 2,6 proc. PKB USA i 3,4 proc. PKB w Japonii.

Szef Rady zwrócił uwagę także na kwestie energetyczne, które będą jednym z tematów europejskiego szczytu planowanego na luty. "Jest to obszar, w którym potrzebujemy inteligentnych rozwiązań, nowych technik i nowych odkryć" - mówił. Ważne - w jego ocenie - jest zapewnienie obywatelom Wspólnoty i firmom wszystkich krajów europejskich, bezpiecznych i trwałych źródeł dostaw energii. "Żadne państwo nie powinno zostać wyizolowane z europejskiego rynku energii" - zaznaczył.

Van Rompuy nawiązał także do europejskiej polityki zagranicznej. Podkreślił, że budowanie strategicznego partnerstwa Unii z Rosją jest w interesie wszystkich członków UE, a nie tylko krajów sąsiadujących.

W kontekście polityki zagranicznej Van Rompuy zwrócił uwagę na zainicjowane przez Polskę i Szwecję Partnerstwo Wschodnie

"Historia cały czas ma silny wpływ na relacje pomiędzy Rosją i Unią. Naszym głównym celem powinno być promowanie integracji Rosji z międzynarodowymi organizacjami gospodarczymi" - przekonywał. Jak mówił, "wydaje się", że postęp w modernizacji Rosji może się dokonać dzięki współpracy tego kraju z Unią.

W kontekście polityki zagranicznej Van Rompuy zwrócił uwagę na zainicjowane przez Polskę i Szwecję Partnerstwo Wschodnie. Jak mówił, celem tego projektu jest m.in. promowanie praw człowieka, rządów prawa w Gruzji, Azerbejdżanie, Armenii, Mołdawii, na Białorusi i Ukrainie. Podkreślił, że polski rząd w ustanowieniu i realizacji Partnerstwa odegrał bardzo ważną rolę.

Szef Rady odniósł się także do sytuacji na Białorusi. Mówił, że prześladowania opozycji po wyborach prezydenckich w tym kraju były "krokiem w tył". "Tego rodzaju rzeczy są nie do zaakceptowania w Europie. UE będzie uwzględniać te fakty w swoich relacjach z Białorusią" - podkreślił.

Polityk mówił również o poparciu Wspólnoty dla Bałkanów, które chcą się integrować z Unią. "Europa jest najlepszą gwarancją pokoju. Dlatego silnie opowiada się za europejską perspektywą dla Bałkanów" - powiedział Van Rompuy.