- 135 tys złotych - to są koszty horrendalne...horrendalne, które pokrywają wszyscy Polacy. Nie pokrywają tego politycy PiS z własnej kieszeni, być może dlatego tak łatwo te auta rozbijać – stwierdził poseł PO, Krzysztof Brejza.
Kazimierz Smoliński z PiS uważa, że takie przypadki zawsze się zdarzała i trudno ocenić czy 130 tys. to dużo, gdyż są to samochody specjalne.
Największym problemem jest to, ze nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie, co w tym rządzie robi Beata Szydło oprócz tego, że rodzi nowe koszty wynikające z naprawy samochodów w wypadkach – powiedziała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.