Rosyjski obrońca praw człowieka Oleg Orłow, skazany za rzekomą dyskredytację armii, dostał w więzieniu propozycję wyjazdu na wojnę z Ukrainą. Jak przekazało w piątek Stowarzyszenie Memoriał, pytających nie powstrzymał jego wiek - Orłow ma 70 lat.

Memoriał, zdelegalizowana przez władze, zasłużona organizacja społeczna, poinformował, że propozycję wyjazdu na front Orłow otrzymał niemal od razu, gdy został przewieziony do aresztu po wyroku skazującym. Orłow odmówił. Gdy chciał wiedzieć, czy pytającego nie martwi jego wiek, usłyszał, że nie.

Dziesięcioosobowa cela

Działacze Memoriału przekazali także, że Orłow czuje się dobrze i przebywa w celi przeznaczonej dla 10 osób.

27 lutego Orłow został skazany na 2,5 roku więzienia. Sprawę karną przeciwko niemu wszczęto w związku z publikacją na Facebooku - tłumaczeniem artykułu, w którym działacz skrytykował rosyjską agresję na Ukrainę.

Orłow był jednym z twórców i współprzewodniczącym Stowarzyszenia Memoriał, zajmującego się obroną praw człowieka i badaniem zbrodni stalinowskich. Z ramienia Memoriału Orłow był obserwatorem w konfliktach zbrojnych na obszarze byłego ZSRS. Od początku drugiej wojny czeczeńskiej kierował działalnością Memoriału na Kaukazie Północnym, w tym w Czeczenii.

Rosja werbuje skazanych

Rosja podczas trwającej od 2022 roku agresji przeciwko Ukrainie werbuje do armii skazanych odbywających wyroki, w tym za najcięższe przestępstwa. W zamian za kontrakt z armią i wyjazd na front otrzymują oni ułaskawienie przez Władimira Putina. Media niezależne wielokrotnie alarmowały, że ułaskawieni w ten sposób zostają nawet sprawcy wyjątkowo okrutnych zabójstw. Zdarza się, że wracający z wojny byli więźniowie popełniają przestępstwa ponownie.(PAP)

oprac. pc

awl/ akl/