Państwa członkowskie Unii Europejskiej z pewnością zaproponują sankcje w związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego - powiedział w Brukseli szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Jak dodał, za śmierć rosyjskiego opozycjonisty najbardziej odpowiedzialny jest Władimir Putin. Ministrowie spraw zagranicznych UEspotykają się by omówić m.in. wsparcie wojskowe dla Ukrainy i projekt 13. pakietu sankcji unijnych wobec Rosji.

"Państwa członkowskie UE z pewnością zaproponują sankcje wobec odpowiedzialnych (za śmierć Aleksieja Nawalnego). (...) Najbardziej odpowiedzialnym jest sam Putin, ale możemy zejść niżej i objąć (restrykcjami) system penitencjarny w Rosji. Nie zapominajmy jednak, kto de facto odpowiada za śmierć Nawalnego" - powiedział dziennikarzom Borrell.

Unijne sankcje nazwane imieniem Nawalnego

Zapowiedział też propozycję nazwania unijnego systemu sankcji za łamanie praw człowieka imieniem Nawalnego. "Po to, aby jego nazwisko na zawsze było wyryte w pracach UE nad obroną praw człowieka" - dodał szef dyplomacji.

Przekonywał, że Unia Europejska musi kontynuować wsparcie dla Ukrainy. "Musimy wysłać sygnał wsparcia rosyjskiej opozycji. (...) Zatem na obu frontach, politycznym i wojskowym, musimy kontynuować nasze wsparcie dla Ukrainy i narodu rosyjskiego, który chce żyć w wolności" - podkreślił Borrell.

Ministrowie spraw zagranicznych UE spotykają się w Brukseli, by omówić m.in. wsparcie wojskowe dla Ukrainy i projekt 13. pakietu sankcji unijnych wobec Rosji.

W spotkaniu weźmie udział Julia Nawalna

Borrell zapowiedział w weekend, że w spotkaniu weźmie udział Julia Nawalna - wdowa po Nawalnym, zmarłym w piątek w łagrze na rosyjskiej Dalekiej Północy.

Rosyjskie służby więzienne oznajmiły, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym, w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.