Jestem zwolennikiem powołania komisji śledczej ds. zbadania tzw. afery zbożowej - powiedział w radiu RMF24 szef klubu PSL-TD Krzysztof Paszyk. Jego zdaniem na tej aferze wzbogacili się ludzie związani z PiS.

Paszyk o komisji śledczej ds. zbadania afery zbożowej

Paszyk został zapytany, czy powstanie komisja śledcza ds. zbadania afery zbożowej. "Jestem niezmiennie zwolennikiem powołania tej komisji" - oświadczył szef klubu PSL-TD.

"Z daleka widać, że na tej aferze i krzywdzie wielu Polaków powstały fortuny, to są fortuny ludzi związanych z PiS-em, związanych z poprzednią władzą. To jest afera, która na skraj bankructwa doprowadziła wiele gospodarstw rolnych i naraziła na szwank bezpieczeństwo żywnościowe każdego z nas" - powiedział Paszyk.

Kto powinien stanąć przed komisją?

Na pytanie, kto powinien jako pierwszy stanąć przed komisją i czy powinien to być były minister rolnictwa Henryk Kowalczyk (PiS), poseł ludowców odparł, że tak. "Pamiętam jego słowa, kiedy zapewniał, że ujawni listę osób, które uczestniczyły w obrocie tego zboża. To są urzędnicy ministerstwa, którzy dopuścili, zwolnili, pierwszy raz od kilkudziesięciu lat, z kontroli jakościowej ziarno, które wjeżdża do Polski. Także naprawdę to jest ta grupa osób, która ma się czego obawiać" - podkreślił Paszyk.

Według niego, "nie można bezkarnie, w imię interesów świadomego łamania prawa, łasić się na łatwe pieniądze i potem udawać bezkarnego". "Naprawdę to się nie mieści w jakiejś logice i to wymaga wyjaśnienia" - zaznaczył poseł PSL.