Emerytury stażowe to będzie wybór. Osoby mogą z tego skorzystać bądź nie; to nie jest przymus - powiedziała w czwartek była premier, a obecnie eurodeputowana PiS Beata Szydło w Programie I Polskiego Radia.

W wyemitowanym w czwartek spocie wyborczym premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "wprowadzimy emerytury stażowe, to wyraz naszej wdzięczności za waszą ciężką pracę". Dodał, że emerytury stażowe będą przysługiwały po 38 latach okresów składkowych dla kobiet i 43 latach dla mężczyzn.

Szydło podkreśliła, że "emerytury stażowe to będzie wybór". "Osoby mogą z tego skorzystać bądź nie; to nie jest przymus" - dodała. Przypomniała, że "po raz kolejny, jeżeli chodzi o emerytury, dajemy wybór Polakom – tak samo było wtedy, kiedy obniżyliśmy wiek emertytalny".

Dopytywana o wysokość emerytury stażowej, była premier wskazała, że "wysokość emerytury powinna być przede wszystkim godna", dodając, że "my tę godność emerytury przywracaliśmy". "Oczywiście nie da się wszystkiego zrealizować zaraz, ale ten krok, który w tej chwili jest wykonany, jest krokiem w dobrą stronę" - oceniła.

Zwróciła uwagę, że "na razie nie mamy ustawy o emeryturach stażowych". "W momencie, kiedy zaczną się prace nad tą ustawą, to będzie to moment również analiz i dyskusji" - dodała.

Pytana o kwestię możliwości podniesienia wieku emerytalnego ze względu na kryzys demograficzny, Szydło zapewniła, że "jeżeli dalej będzie rządziła Zjednoczona Prawica, to wiek emerytalny nie zostanie podniesiony".

Zapowiedź wprowadzenia emerytur stażowych przedstawił w czasie sobotniej konferencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Końskich (Świętokrzyskie) prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"W roku 1980, w Porozumieniach Sierpniowych, była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień. Dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn" - powiedział prezes PiS.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg odnosząc się do tej zapowiedzi w Radiu Zet uściśliła, że w projekcie ustawy zostanie zapisane, że osoby, które nabędą wymagane lata pracy, zyskają prawo do minimalnej emerytury. "Absolutnie nie będziemy wprowadzać takich rozwiązań, które miałyby powodować, że będą to emerytury niższe niż minimalna emerytura w Polsce" – mówiła.

Dodała, że PiS, jako odpowiedzialna formacja polityczna wprowadza zmiany "w tym momencie, kiedy budżet może sobie pozwolić na taką zmianę. (...) Wiek 38 dla kobiet i 43 dla mężczyzn to bardzo przemyślana decyzja. (...) To nie są gruszki na wierzbie, to są konkrety, wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom" - podkreśliła.

Projekt w sprawie emerytur stażowych ma zostać zaprezentowany nowemu parlamentowi.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

akr/ mrr/