Ubolewam nad tym, że Senat, który ma pełne usta różnego rodzaju frazesów o demokracji, praworządności i konstytucji robi wszystko, by naród bezpośrednio w referendum na bardzo ważny temat się nie wypowiedział - ocenił wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS).

Senat na rozpoczętym w środę trzydniowym posiedzeniu zajmie się m.in., nowelizacją ustawy o referendum, która ma umożliwić przeprowadzenie referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do PE przez m.in. ujednolicenie godzin głosowania. Pierwotnie nowela ta była 13. punktem obrad, ale rozpoczynając posiedzenie marszałek Senatu Tomasz Grodzki zmienił kolejność i nowelizacja będzie 37. punktem obrad.

Pęk pytany o zmianę kolejności rozpatrywania punktów w Senacie ocenił, że jest to kolejny raz złośliwe działanie marszałka Grodzkiego, "żeby już na takim zmęczeniu, na koniec, tak, żeby się media tym nie interesowały ten problem w Senacie rozstrzygać".

Natomiast - jak dodał - "tu tak naprawdę działania Senatu nie mają charakteru ostatecznego". "Jak zwykle ostatnie słowo należy do Sejmu" - podkreślił wicemarszałek Senatu.

"Tyle może zrobić Senat. Jak zawsze obstrukcja, taka złośliwość i psucie, ale referendum się odbędzie. Ustawa zostanie do końca przeprocedowana w parlamencie" - zaznaczył Pęk.

I - jak dodał - "ta bardzo ważna sprawa dla Polaków, jaką jest przede wszystkim ten mechanizm przymusowej relokacji migrantów, zostanie im przedłożona". "Będą oni mogli się bezpośrednio na ten temat wypowiedzieć" - podkreślił wicemarszałek Senatu.

"Ubolewam nad tym, że Senat w tej kadencji, który ma bez przerwy pełne usta różnego rodzaju frazesów o demokracji, o praworządności, o konstytucji robi wszystko, żeby naród, żeby społeczeństwo bezpośrednio w referendum na bardzo ważny temat się nie wypowiedziało" - powiedział Pęk.

W czerwcu prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi zostać poddana pod referendum. Zamiar przeprowadzenia referendum razem z przypadającymi na jesieni wyborami parlamentarnymi potwierdził premier Mateusz Morawiecki.

Następnie Sejm przyjął nowelizację ustawy o referendum ogólnokrajowym, która ma umożliwić przeprowadzenie referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego poprzez przede wszystkim ujednolicenie godzin głosowania, czyli w godzinach 7-21. Senackie komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji zarekomendowały w czwartek odrzucenie noweli ustawy o referendum. (PAP)

autor: Edyta Roś

ero/ mark/