Polska jest w sercu Europy, chce być w sercu Europy i chce, żeby Europa liczyła się w świecie - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w sesji finałowej "ECR Party Warsaw Summit". Rządy prawa przekształcają się dzisiaj przede wszystkim w sędziokrację - dodał.

"Wspólnota polityczna, która jest tak ważna, i to wspólnota polska i wspólnota europejska (…) jest też naszym domem. Polska jest w sercu Europy, chce być w sercu Europy i chce, żeby Europa liczyła się w świecie" - powiedział premier.

Jak dodał, "dziś widzimy wyraźnie, że ta wspólnota polityczna jest rozrywana przez różne walki plemienne, przez bańki internetowe i światopoglądowe, i sama mocno się często uwstecznia".

"I czasami staje się swoim własnym zaprzeczeniem. To dlatego - wbrew różnym kalumniom rzucanym w naszym kierunku - chcemy być partią jedności, jedności wszystkich Polaków. To moje wielkie zobowiązanie, to moje wielkie marzenie. Jak też i zadanie, dla każdego, kto, republikanizm i myśl solidarnościową nosi głęboko w swoim sercu" - wskazał.

Jak mówił szef rządu, drugim wielkim filarem republikanizmu - to rządy prawa. "Rządy prawa przekształcają się dzisiaj - jak widzimy - przede wszystkim w sędziokrację, w rządy sądów. A przecież nie o to chodziło ojcom założycielem demokracji" - ocenił Morawiecki. Przypomniał, że to oni wyznaczali "kamienie milowe republikanizmu europejskiego, jak chociażby Jan Ostroróg, który mówił równości wszystkich wobec prawa".

Premier odnosząc się do ustroju mieszanego opartego o zasady trójpodziału władzy ocenił, że ustrój ten obecnie przekształca się bardzo często "w rządy wielkich korporacji, albo przynajmniej współrządy, rządy mediów". "Dlatego zamiast przeciwdziałać tym mocno degenerującym się mechanizmom i uzupełniać ten stary - raptem 200 lat liczący sobie trójpodział władz - o nowe, charakterystyczne dla dzisiejszego porządku światowego władzę pieniądza, władzę wielkich korporacji, władzę biznesu - można rzec - to często współczesne silne systemy zawężają i tworzą swego rodzaju amalgamat nieprzystający do rzeczywistych realiów współczesnego świata" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że nie wie czy dzisiejsze elity polityczne w krajach takich jak Polska dobrze to rozumieją. "Ale być może tak, być może są to elity aż tak kompradorskie, że de facto służą interesom innych państw" - zauważył premier.

(PAP)

autor: Aneta Oksiuta, Rafał Białkowski