Zrobimy wszystko, żeby na Marszu Niepodległości było bezpiecznie - zapewnił we wtorek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Dodał, że choć sytuacja ze względu na wojnę w Ukrainie jest nadzwyczajna, to jest przekonany, że przemarsz będzie bezpieczny.

Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji pytany we wtorek w Radiu Plus o tegoroczny Marsz Niepodległości, który będzie odbywał się w sytuacji wojny za wschodnią granica Polski zaznaczył, że mogą wystąpić ryzyka, ale - jak powiedział - Polacy mają prawo świętować Święto Niepodległości. Dodał, że może dojść do prowokacji takich, jakie miały już miejsce "na wielu marszach niepodległości po to, żeby tę ideę skompromitować".

"Rzeczywiście sytuacja jest nadzwyczajna ze względu na to, że jest wojna za nasza granicą. Zdajemy sobie sprawę, jakich metod może chwytać się Władimir Putin, ale przygotowujemy służby i całe państwo na tę sytuację. Jestem przekonany, że marsz będzie bezpieczny, zrobimy wszystko, żeby ten marsz był bezpieczny" - zapewnił Maciej Wąsik.

Dodał, że jest w kontakcie z organizatorami. "Jestem przekonany, że intencją organizatorów jest to, żeby świętować w sposób godny, patriotyczny i bezpieczny" - powiedział. "Zrobimy wszystko, żeby było bezpiecznie" - dodał.

Pytany o to, czy ryzyko jest większe niż na poprzednich zgromadzeniach odparł, że bezpieczeństwo można zapewnić tylko przygotowując się do jak najbardziej czarnych scenariuszy. "Będziemy działać naprawdę bardzo szeroko, działamy już bardzo szeroko" - mówił.

Uczestnicy tegorocznego Marszu Niepodległości, który 11 listopada wyruszy z ronda Romana Dmowskiego w Warszawie, przejdą pod hasłem: Silny Naród - Wielka Polska. Trasa przemarszu ma być podobna do tej w latach poprzednich i będzie przebiegała Alejami Jerozolimskimi, Mostem Poniatowskiego i Wałem Miedzeszyńskim. marsz zakończy się na błoniach Stadionu Narodowego.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk

mchom/ mark/