Agencja Rozwoju Przemysłu wydała 40 mln zł na materiał na maseczki dla szwalni w Stalowej Woli, który okazał się wadliwy; pieniądze zostały wyrzucone w błoto - mówili na środowej konferencji prasowej posłowie KO Jarosław Urbaniak, Maria Janyska i Mirosława Nykiel.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję w związku z wydaniem przez ARP, jak mówiła Mirosława Nykiel, 40 mln zł na nie atestowany materiał na maseczki, który trafił do szwalni w Stalowej Woli. Zrobione z tego materiału maseczki zalegają w magazynach - zaznaczyli posłowie KO.

Według Janyski dodała, coś takiego było możliwe, bo wykorzystano przepisy, które pozwalały przy zakupach covidowych nie stosować Prawa zamówień publicznych. "Oto pod pozorem ratowania ludzi w pandemii wydaje się pieniądze publiczne w sposób tajny i zawoalowany, nie stosując żadnego trybu" - powiedziała Janyska.

Zdaniem Nykiel, "to wyjątkowo obrzydliwe". "To jedyny rząd na świecie, który chce zarabiać na pandemii" - dodała posłanka.

Obie posłanki poinformowały, że chciały przeprowadzić w tej sprawie kontrolę poselską w ARP, ale nie udzielono im informacji, powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa. "Rozważamy zgłoszenie sprawy do prokuratury" - zapowiedziała Nykiel.

"To jedyny chyba rząd, który robi na pandemii, na zdrowiu i życiu Polaków interesy" - dodał Jarosław Urbaniak. Jego zdaniem na całym programie "Polskie Szwalnie" podatnicy stracili ponad 250 mln zł.

Uruchomiony w kwietniu 2020 roku program "Polskie Szwalnie" zakładał wyprodukowanie do końca czerwca w ponad 200 polskich szwalniach 100 mln maseczek. Ponad 200 szwalni zorganizowano w grupę produkcyjną pod przewodnictwem siedmiu dużych producentów odzieży: 4F, LPP, PTAK, Pako Lorente, EM Poland, Rascal Industry oraz Modesta. Maseczki miały być produkowane dzięki rozwojowi nowych linii produkcyjnych w Stalowej Woli i dodatkowym zleceniom dla polskich firm z Agencji Rozwoju Przemysłu. Program zainaugurowali prezydent Andrzej Duda i ówczesna wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.