"Jedno jest stuprocentowo pewne - jeżeli cały Sojusz Północnoatlantycki nie zwiększy swoich wydatków na obronność, to, niestety, ale być może Władimir Putin będzie miał ochotę zaatakować po raz kolejny, ponieważ nie będzie dostatecznego odstraszania" - powiedział prezydent, który przebywa w czwartek w Belgii.

Jak tłumaczył, chodzi o to, żeby Sojusz był w stanie zbudować dostateczny potencjał odstraszania, aby "nie tylko Rosja, ale aby nikt nie zaatakował krajów NATO".

"To muszą być decyzje, które będą podejmowane sprawnie, szybko i musimy realizować zadanie odbudowy naszego potencjału militarnego" - przekonywał.(PAP)