Prokurator Generalny Szwajcarii zabezpieczył nośniki danych, które pracownicy jego biura odnaleźli wieczorem w siedzibie FIFA w Genewie. Na razie nie podano oficjalnie, czy ich konfiskata ma związek z wielką aferą korupcyjną w tej organizacji, która od kilkunastu tygodni bulwersuje opinię publiczną.

27 maja amerykański wymiar sprawiedliwości postawił 14 osobom, w tym dziewięciu działaczom międzynarodowej federacji piłkarskiej 47 zarzutów o charakterze korupcyjnym. Dotyczą one m.in. wyboru miejsc organizacji rozgrywek, a także umów sponsorskich i transmisji. Proceder miał trwać od 24 lat i dotyczyć dziesiątek tysięcy dolarów.

Afera sięgnęła działaczy najwyższej rangi. Była też przyczyną rezygnacji z funkcji wieloletniego przewodniczącego FIFA Seppa Blattera, zaledwie 4 dni po wyborze na kolejną kadencję. Wszystko wskazuje na to, że Blatter jest także prześwietlany w amerykańskim śledztwie, ale na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Na razie zawieszono dyskusję w sprawie ewentualnego odebrania dwóm kolejnym gospodarzom Mistrzostw Świata w piłce nożnej: Rosji (2018) i Katarowi (2022) prawa ich organizacji. Kwestia ta ma być rozważana po dokładnym zbadaniu, czy w procesie tym nie doszło do korupcji.

FIFA miała m.in. przyjąć łapówkę w sprawie organizacji piłkarskich Mistrzostw Świata w RPA w 2010 roku.