Publicystka dziennika "Washington Post" Anne Appelbaum krytykuje szefa FBI Jamesa Comeya za jego wypowiedź o odpowiedzialności za Holocaust. Dziennikarka zarzuciła Comeyowi, że nie rozumie historii zagłady Żydów podczas II Wojny Światowej.

W komentarzu zamieszczonym na politycznym blogu "Washington Post" "Postpartisan", Anne Appelbaum uznała za niedopuszczalną sugestię Jamesa Comeya, że kraje okupowane ponoszą podobną odpowiedzialność za Holocaust co Niemcy. Appelbaum zwróciła uwagę, że eksterminacja Żydów była oficjalną polityką państwa niemieckiego w czasie II wojny światowej i że stworzenie machiny zagłady wymagało setek biurokratów, tysięcy żołnierzy oraz planów.

Amerykańska publicystka podkreśliła, że podczas wojny państwo polskie nie istniało, a na terenach naszego kraju Niemcy stworzyli pełen przemocy obszar bezprawia. Przypomniała też, że za ratowanie Żydów Polakom i ich rodzinom groziła natychmiastowa śmierć. "I wielu zginęło" - napisała Appelbaum.

Przyznała jednocześnie, że w wielu Polaków było zastraszonych lub obojętnych wobec losu Żydów, a niektóry dopuścili się morderstw. Jej zdaniem, nie czyni to jednak Polaków i innych odpowiedzialnych za Holocaust. "Dyrektor FBI James Comey, który apelował na łamach "Washington Post" o więcej edukacji na temat Holocaustu, pokazał, że sam jej bardzo potrzebuje" - stwierdziła Anne Appelbaum.