Jego rzecznik Jarosław Buczek powiedział Polskiemu Radiu RDC, że pacjenci są w stanie ogólnym dobrym. Jak podkreślił, pracownikom tunezyjskiej służby zdrowia należy się szacunek za sposób, w jaki udzielili pomocy poszkodowanym. "Nasi lekarze dziś i w kolejnych dniach bedą przyglądać się, jak mogą jeszcze pomóc tym osobom (...) Potrzebujemy też czasu, by podjąć kolejne decyzje" - powiedział rzecznik.
Jarosław Buczek dodał, że na razie nie wiadomo kiedy ranni będą mogli opuścić szpital.
W szpitalu w Tunisie pozostało dwóch rannych Polaków - ich życie nie jest zagrożone, ale ich stan nie pozwolił na transport do Polski. O tym kiedy będą mogli wrócić - zdecydują lekarze.