PSL nie straci subwencji. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę ludowców, a to oznacza, że PKW musi przyjąć sprawozdanie finansowe partii za 2013 rok. Decyzja jest ostateczna.

Stawką było kilka milionów złotych subwencji z budżetu państwa. Sprawa dotyczyła sprawozdania finansowego za 2013 rok, które zostało słusznie odrzucone przez Państwową Komisję Wyborczą.

Zastrzeżenie Komisji było jedno, ale kluczowe. Dotyczyło dodatkowego konta, które dla powiatowych struktur PSL w Sandomierzu założył starosta sandomierski Stanisław Masternak. A wszystko za sprawą długów. Kłopoty finansowe ludowców zaczęły się w 2009 roku. Kiedy to po nieprawidłowo rozliczonych dwóch kampaniach musieli zwrócić do budżetu państwa 9,5 mln złotych plus odsetki. Mimo, ze wciąż zaciskają pasa, dług nie został spłacony.

To widmo komornika spowodowało, że zarząd PSL w Sandomierzu podjął decyzję o otwarciu dodatkowego konta. Problemu by jednak nie było, gdyby nie fakt ,że oprócz składek członkowskich wpływały na nie darowizny, a to już jest niezgodne z prawem.