Dozbrojenie Ukrainy zmniejszy, a nie zwiększy prawdopodobieństwo eskalacji konfliktu w Donbasie - uważa były minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz.

Poniedziałkowe rozmowy Angeli Merkel z Barack'iem Obamą nie przyniosły rozstrzygnięcia, czy Waszyngton zapewni dostawy uzbrojenia dla Kijowa.

Nie powinniśmy mieć w tej kwestii żadnych wątpliwości - uważa Janusz Onyszkiewicz. Ukraina nie jest stroną atakującą, tylko się broni, więc udostępnienie jej środków obronnych, by zwiększyć cenę ewentualnego na nią ataku jest w opinii byłego ministra naturalne i zrozumiałe.

Przy okazji międzynarodowej debaty dotyczącej wyposażania armii ukraińskiej w sprzęt wojskowy przez Zachód pojawiły się argumenty, że może to doprowadzić do eskalacji konfliktu w Donbasie. Przewodniczący Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego jest odwrotnego zdania. Im lepiej będzie Ukraina uzbrojona, z tym większą ostrożnością będzie podchodzić druga strona do ewentualnego eskalowania konfliktu - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej były minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz ma nadzieję, że ustalenia które zapadną na jutrzejszym spotkaniu przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy w Mińsku, nie wpłyną na decyzję Polski, która dotąd nie odżegnywała się od zapewnienia dostaw uzbrojenia dla Kijowa.

Decyzja rządu w Warszawie powinna być według Onyszkiewicza niezależna od stanowisk naszych zachodnich partnerów.