Ukraińskie władze obarczają odpowiedzialnością za atak w Mariupolu Rosję. Według ostatnich danych, w czasie ostrzału prowadzonego przez separatystów za pomocą wyrzutni Grad zginęło 20 osób, ponad 80 zostało rannych.

Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow powiedział, że wczoraj odbyła się narada rosyjskich władz i podjęto decyzję o aktywizacji działań na wschodzie Ukrainy. "Nie mając sukcesów w ofensywie, próbują ostrzeliwać ukraińskie miasta” - dodał obarczając odpowiedzialnością za śmierć cywilów Władimira Putina.

Premier Arsenij Jaceniuk powiedział, że powinno odbyć się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, a świat nie powinien mieć wątpliwości, że za atakiem stoją Rosjanie.
Do ostrzału doszło rano. Separatyści wystrzelili 120 rakiet z wyrzutni Grad. Spadły one, między innymi, na rynek pełen w sobotni poranek ludzi. Obecnie mieszkańcy dzielnic we wschodniej części Mariupola są ewakuowani w inne rejony miasta.