Ukraina jest gotowa do dalszych reform, ale potrzebuje wsparcia finansowego Zachodu. Tak w Brukseli przekonywał w poniedziałek premier Arsenij Jaceniuk. Wziął on udział w pierwszym spotkaniu Rady Stowarzyszenia Unia Europejska-Ukraina, na którym omawiano program wprowadzenia w życie umowy stowarzyszeniowej.

Arsenij Jaceniuk podkreślał, że rosyjska agresja boleśnie odbiła się na gospodarce Ukrainy, która bardzo liczy na wsparcie z zewnątrz .”To jest wspólne zadanie dla - powiedziałbym - całego świata, by Ukraina była historią sukcesu. Trudno nam jest bowiem walczyć z nuklearnym mocarstwem, które jest uzbrojone po zęby” - powiedział.

Premier zwrócił uwagę, że w tym kontekście niezwykle ważna jest zapowiadana od wielu miesięcy międzynarodowa konferencja w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy. Unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa Johaness Hahn zaznaczył jednak, że zanim się ona odbędzie, musi być ustalony jasny plan reform, jakie rząd w Kijowie powinien wdrożyć. „Jak tylko będziemy mieli mapę drogową w tej sprawie, wtedy ustalimy datę (konferencji), nie mam wątpliwości, że będzie to na początku przyszłego roku” - powiedział Hahn. Unia Europejska dotychczas przyjęła pakiet pomocowy dla Ukrainy w wysokości 11 miliardów euro. Kraj ten może jednak potrzebować drugie tyle, by sprostać swoim gospodarczym wyzwaniom.