Ministerstwo Spraw Zagranicznych cofnęło akredytację Leonidowi Swiridowow - rosyjskiemu dziennikarzowi, korespondentowi agencji RIA Novosti

Nie wiadomo jakie są powody decyzji resortu dyplomacji, ministerstwo nie chce jej oficjalnie komentować.
Według Russia Today, Swiridow został telefonicznie wezwany do ministerstwa, gdzie wręczono mu dokument informujący o wycofaniu akredytacji. Pismo przekazali mu przedstawiciel biura prasowego Michał Safianik oraz jeszcze jeden urzędnik, który się nie przedstawił. W dokumencie ministerstwo informuje o unieważnieniu akredytacji oraz prosi o jej zwrot.


Leonid Swiridow, cytowany przez RT, twierdzi, że urzędnicy MSZ nie przedstawili mu powodów cofnięcia akredytacji. Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Informacyjnej „Rossiya Segodnya” Dmiitrij Kisielew wezwał Warszawę do natychmiastowego wyjaśnienia powodów dzisiejszej decyzji. Jak powiedział, działania polskich władz mogą być interpretowane jako "utrudniające prace mediów".

Rzecznik polskiego MSZ nie chciał komentować tej informacji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało jedynie lakoniczny komunikat: "Potwierdzamy, iż z dniem 24 października br. p. Leonid Sviridov utracił uprawnienia do posługiwania się tytułem korespondent zagraniczny akredytowany przy MSZ RP. Nie udzielamy dalszych komentarzy w sprawie." Z ustaleń Informacyjnej Agencji Radiowej wynika, że w 2006 roku także czeskie MSZ nie przedłużyło Leonidowi Swiridowowi akredytacji. Dziennikarz był wówczas korespondentem w tym kraju. Tamtejszy dziennik "Mlada Fronta Dnes" twierdził, że Swiridow był rosyjskim szpiegiem. We wrześniu 2006 roku rosyjskie MSZ, prawdopodobnie w wyniku retorsji, nie przedłużyło akredytacji czeskiemu korespondentowi w Moskwie Janowi Molaczkowi.