Rosyjscy ministrowie są zmęczeni wojną na sankcje. Informuje o tym "Niezawisimaja Gazieta", podkreślając, że Moskwa tym razem, nie zdecydowała się na ostrą odpowiedź, na zachodnią presję.

Rosyjski dziennik podaje dwie możliwe przyczyny łagodnej reakcji władz na kolejny pakiet zachodnich sankcji. Według jednych polityków, w Moskwie uznano ograniczenia w handlu spożywczym z Unią Europejską za błąd. Inni tłumaczą, że eskalacja napięcia między Rosją a krajami Unii Europejskiej mogłaby zaszkodzić procesom pokojowym na wschodzie Ukrainy.

Natomiast eksperci nie mają wątpliwości, że wprowadzone w sierpniu embargo na produkty spożywcze okazało się groźniejsze dla rosyjskiego rynku, niż początkowo przypuszczano. Przy tym zauważają, że kolejne zachodnie sankcje będą już mniej bolesne dla tych, którzy je wprowadzają a za to mocno odczuwalne w Rosji. Natomiast każda kolejna odpowiedź Rosji, wyrządzi spore szkody rosyjskiemu rynkowi.