Do meczu jednak nie doszło ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa na stadionie. - Mimo to umowa została podpisana - tłumaczy IAR Zbigniew Matwiej, kierownik wydziału prasowego NIK. Jak dodaje, żadna ze służb decydujących o możliwości rozegrania meczu nie wyraziła na to zgody. Jednak dokumentacja pokazuje, że wbrew stanowisku służb porządkowych, kilka dni później tę umowę zawarto z Ekstraklasą - powiedział Zbigniew Matwiej.
Jak podaje tvn24.pl, umowę podpisał szef Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler. Zbigniew Matwiej dodaje, że istnieje realne zagrożenie, że Skarb Państwa będzie musiał zapłacić na rzecz Ekstraklasy karę umowną w wysokości 1,5 miliona złotych.