Janik zapewnia, że nagrania nie ujawniają "choroby całej klasy politycznej lub państwa" - jego zdaniem problem dotyczy wyłącznie Platformy Obywatelskiej. - Państwo ma się dobrze, prezydent działa dobrze i zrównoważenie - podkreśla. Jego zdaniem Tusk powinien stanąć przed Sejmem i spytać - jak spytał członków Rady Polityki Pieniężnej po publikacji zapisu swojej rozmowy z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem prezes NBP Marek Belka - "chcecie ze mną dalej pracować, czy nie?".
O języku, jakiego w czasie upublicznionych przez "Wprost" rozmów używają politycy Janik mówi, że jest on "polski w swej esencji, soczysty, pełen skrótów intelektualnych oraz emocjonalnych". Dodaje jednak, że bohaterowie nagrań powinni stracić stanowiska. - Bije z nich arogancja zasiedziałej kury, która opanowała całą grzędę - podkreśla.